Design thinking to dynamiczny proces budowania, sposób myślenia, a także rytm pracy, który jest wykorzystywany nie tylko przez projektantów i artystów, ale ma również szerokie zastosowanie w każdej organizacji, stawiającej na rozwiązywanie problemów. Design thinking to właśnie zdyscyplinowana wyobraźnia i ustrukturyzowana kreatywność, która ma na celu tworzenie nowych rozwiązań. Nie jest istotne czy projektujemy fotel, czy zastanawiamy się, jak taniej produkować samochody, jak szybciej wyjmować naczynia ze zmywarki. Ten sam proces pomoże nam uschematyzować naszą pracę i wpadać na dobre pomysły, które początkowo może byśmy zignorowali.
Spis treści
Zanim przejdziemy do opisania samego procesu, który składa się z 6 etapów, trzeba zaznaczyć kilka podstawowych założeń, które znajdują się w sercu Design Thinking.
W centrum zainteresowania jest człowiek
Cokolwiek nie tworzymy, zawsze robimy to dla kogoś. Na fotelu będzie ktoś siedział, samochodem ktoś będzie jeździł, a zmywarka sama się nie wypakuje (przynajmniej na razie). Gdy tworzymy projekt, w pierwszej kolejności powinniśmy skupić się na użytkowniku i jego potrzebach. Empatia jest w projektowaniu punktem obowiązkowym.
Empatia w tym wypadku wymaga zaakceptowania ludzkich niedociągnięć i wad. Jako projektanci nie możemy wymagać od użytkownika, aby używał naszego produktu tak, jak go wymyśliliśmy. Musimy pamiętać, że ludzie mają krótką pamięć i nielogiczne przyzwyczajenia. Dobrym przykładem empatycznego projektowania mogą być buteleczki na leki. Na jednych możemy znaleźć napis „trzymać z dala od dzieci”, a inne mają zakrętki skonstruowane w taki sposób, że dzieci nie są wstanie ich odkręcić. Dobry projektant nie zwala całej roboty na użytkownika.
Design thinking to redukowanie ryzyka
Przez redukowanie ryzyka mam na myśli uczenie się z małych, ale mądrych porażek lub błędów. Dobry projektant nie poprzestaje na swoim pierwszym projekcie, ale tworzy wiele prototypów i je testuje. W rysunku może to oznaczać stworzenie wiele szkiców, zanim przejdzie się na duży format. Sekretem do dobrego produktu jest ciągłe jego ulepszanie.
Design thinking uczy projektantów, że nie są Zeusami, a gotowe projekty w idealnej formie nie wyskoczą im same z głowy. Nawet w mitologii greckiej Atena była jedyną boginią, która narodziła się w pełni uformowana i do tego w zbroi. Aczkolwiek projektantów i Zeusa łączy prawdopodobnie ból głowy.
Design thinking to przewidywanie przyszłości
Ten punkt w pewnym sensie zamyka dwa poprzednie. Empatia oznacza również przewidywanie, jak użytkownik będzie korzystał z naszego produktu i redukowanie ryzyka z nim związanego. Projektant, tworząc produkt, powinien wyglądać w przyszłość. Jak mój produkt będzie funkcjonował w tym świecie? Jak świat będzie się zmieniał? Co robi konkurencja, co może zmienić oblicze rynku? Czy mój projekt będzie istotny za 10 lat? Te pytania zmieniają się oczywiście w zależności od produktu, ale trzeba pamiętać, że projektujemy dla potrzeb, jakie ludzie mają i będą mieć. Projektowanie dla potrzeb z przeszłości nie ma sensu.
Trzeba czuć się komfortowo ze zmianą
„Ale zawsze to tak robiliśmy…” „Ludzie zawsze wybierali tę opcję, a to znaczy, że tego właśnie chcą.” Proste i logiczne. Często niestety nieprawdziwe. Zaskakujące jest, jak wielu bardzo mądrych ludzi tak właśnie myśli. Wiecie, co powiedział Steve Ballmer, były prezes Microsoftu na temat iPhone’a?
500 dolarów? To jest najdroższy telefon na świecie. Do tego nie jest on atrakcyjny dla klienta biznesowego, bo nie ma klawiatury, więc nie jest zbyt dobrym narzędziem do pisania e-maili. Teraz sprzedajemy wiele milionów telefonów każdego roku. Apple nie sprzedaje nic. Za sześć miesięcy zobaczymy, komu pójdzie lepiej.
Okazało się, że ani cena, ani brak klawiatury nie odstraszyły klientów Apple’a. Nie zawsze to, co jest logiczne, jest tym, za czym powinniśmy optować. W projektowaniu trzeba być pokornym i dać szanse nawet z pozoru logicznie nieuzasadnionym zmianom.
Interdyscyplinarność i grupa
Nie bez powodu, gdy mówimy o designie, Apple jest przykładem koronnym. Steve Jobs rozumiał Design Thinking jak mało kto. Podczas wywiadu, który udzielił w 1995 roku (warto zaznaczyć, że było to już po tym, jak został z Apple’a zwolniony), powiedział:
Picasso mówił, że „dobrzy artyści kopiują, wielcy artyści kradną”. My zawsze bezwstydnie kradliśmy wspaniałe pomysły. Wydaje mi się, że w pewnym stopniu to, co uczyniło Macintosha wielkim, to fakt, że ludzie, którzy nad nim pracowali, byli muzykami, poetami, artystami, zoologami, historykami, którzy również byli najlepszymi inżynierami na świecie. […] Chcieliśmy wnieść do tej branży to, co było najlepsze w innych – Steve Jobs, The Lost Interview (można obejrzeć na Netflixie)
W trakcie tego samego wywiadu Steve opowiedział historię o maszynie do polerowania kamieni, która była dla niego symbolem pracy w grupie. Do maszyny, przypominającej coś pomiędzy betoniarką a bębnem pralki, wrzuca się kanciaste ostre, bezkształtne skałki razem z piaskiem i żwirem. Bęben potem kręci się przez wiele godzin, hałasując i trzęsąc się pod wpływem obracających się w jego wnętrzu kamieni. Po pewnym czasie jednak, zamiast skałek, w bębnie maszyny można znaleźć wspaniale wypolerowane i estetyczne kamyki. Zdaniem Steve’a ludzie o różnych zainteresowaniach, pomysłach, a nawet charakterach, wrzuceni do pracy nad wspólnym projektem, wywołają wiele hałasu, wiele tarcia, ale tylko tak można dojść do doskonale wypracowanego projektu.
Proces Design Thinking
Jak więc wygląda proces projektowy? Poniżej wytłumaczyliśmy 6 etapów koniecznych do wypracowania przemyślanych rozwiązań.
1. Problem
Zrozum problem. To jest moment w projektowaniu, w którym empatia jest najważniejsza. Istotne jest jednak, aby dotrzeć do wnętrza naszego problemu, a nie tylko jego powierzchownych aspektów. Na podstawie wypowiedzi byłego prezesa Microsoftu możemy śmiało powiedzieć, że jemu też zależało na rozwiązywaniu problemów klientów (łatwiejsze pisanie e-maili). Niestety ludzie są niezwykle skomplikowanymi stworzeniami i mamy wiele, wiele problemów do rozwiązania. Twoim zadaniem jest odpowiedzieć na najbardziej palące z nich. Zastanów się:
– na jakie potrzeby odpowiada Twój produkt,
– jakie inne potrzeby może mieć Twój użytkownik,
– jakich potrzeb nie spełnia aktualny produkt, a jakie spełnia,
– jak Twój produkt będzie używany itd.
2. Definicja
Zdefiniuj swój problem. Możesz to zrobić w formie pytania. Jako że myślimy za pomocą języka, odpowiednie nazwanie problemu może wpłynąć na pomysły i rozwiązania jakie pojawią się w dalszych częściach procesu.
3. Burza mózgów
Przeprowadź burzę mózgów. Najpierw przedstaw jasno swoje intencje. Co chcesz osiągnąć? Pamiętaj, że wszyscy uczestnicy burzy mózgów powinny być traktowani równo. Aby to osiągnąć, zamiast wykrzykiwać pomysły, warto zaproponować ich spisanie, aby nawet nieśmiali uczestnicy mogli wypowiedzieć się w równym stopniu. Nie traktuj tego etapu zbyt poważnie, pozwól sobie i grupie na trochę wygłupów.
4. Prototyp
Zbuduj prototypy na podstawie dwóch czy trzech pomysłów, które wydają się najbardziej obiecujące. Nie przywiązuj się do żadnego z nich. Podejdź do nich krytycznie i oczekuj krytyki od innych.
5. Test
Przetestuj swoje pomysły. Zobacz, co w nich działa, a co nie działa. Zastanów się, czy produkt rozwiązuje Twój pierwotny problem i co można zmienić. Załóż, że zawsze można coś ulepszyć. Daj swój produkt do przetestowania zróżnicowanej grupie ludzi. Słuchaj, co mówią. Patrz, jak korzystają z Twojego produktu.
*UWAGA! Nie dawaj nigdy prototypów i pomysłów rodzinie czy znajomym. Zawsze powiedzą Ci, że to dobre, że to kupią i jest genialne. Niestety te same osoby, gdy już im podsuniesz pomysł do kupienia, przestaną się odzywać. Najlepsza jest grupa ludzi postronnych, których nie znamy osobiście.
6. Redefinicja
Chyba najbardziej istotnym elementem Design Thinking jest fakt, że nie jest to proces linearny. Po przejściu przez wszystkie etapy nie powinieneś wyrzucać ołówka i odkładać szkicownika. Powinieneś się zastanowić, czy dobrze zrozumiałeś swój problem. Powinieneś go zredefiniować i wejść jeszcze głębiej w możliwe rozwiązania. Design Thinking to raczej spirala, która ma nas doprowadzić do najlepszego możliwego rozwiązania, do złotego środka między naszymi zasobami, pomysłami, które możemy zrealizować a efektem, jaki chcemy osiągnąć.
Koniec końców najważniejszym punktem, który trzeba zapamiętać, jest fakt, że bez empatii względem odbiorcy się nie uda. W końcu naszym użytkownikiem zawsze będzie człowiek – wymagająca, kapryśna, a także nielogiczna istota.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na ten temat lub uważacie, że coś ominęliśmy, śmiało piszcie do nas!
Może zainteresuje cię inny artykuł?
Jak kochać design, będąc malarzem knującym plany
Patryk Hardziej – entuzjasta błędów
Na granicy między rzeźbą a dizajnem, czyli rzizajn!
7 komentarzy
Komentarze są wyłączone
[…] tzn. design thinking. (My też napisaliśmy artykuł o design thinking, przeczytaj go, klikając tu, żeby dowiedzieć się […]
[…] Design Thinking – myśl i pracuj jak projektant […]
[…] Temat omówiony w 2 innych artykułach: Lekcja rysunku online KRO 014 Dom w górach i Design thinking. […]
[…] W pracowni rozmawialiśmy nie tylko o grafice, ale też o sztuce, literaturze, muzyce i myśleniu projektowym, które można przełożyć na praktycznie każdą […]
[…] Design thinking – myśl jak projektant! […]
[…] Design thinking – myśl i pracuj jak projektant! […]
[…] Design Thinking – myśl i pracuj jak projektant […]