gamedec - projektowanie gier

Gamedec – czyli studia z tworzenia gier komputerowych.

M: Oliwię poznałem na kursie rysunku w Bydgoszczy, który prowadzę. Okazało się, że studiowała produkcję gier! Nie często można spotkać taki kierunek na polskich uczelniach, zatem łapcie opis i formę rekrutacji na Gamedec.

Kiedy jest rekrutacja, ile osób zdaje na kierunek ile się dostaje i jaka punktacja mniej więcej jest potrzebna? 

  • rekrutacja rozpoczyna się w czerwcu, a kończy na początku września,
  • przyjmują ok. 30 osób na rok,
  • matury: polski, angielski oraz matematyka,
  • jest rozmowa kwalifikacyjna w jęz. polskim i angielskim,
Koncepty od Tomka, z naszym live’ów na youtubie!
https://www.instagram.com/chistowskiart/

Na moim roczniku, na początku było około trzydziestu gamedeków. Część wykruszyła się na początku, część po drodze, aż na roku ostatnim zostało ich około dwudziestu. Nie wszyscy z nich zdobyli tytuł licencjata, często z tego powodu, że po drodze złapali już pracę w branży i studia odsunęły się nieco na dalszy plan.

Kiedy zdawałam, dostałam się z podstawowym i rozszerzonym językiem polskim na poziomie 80-90% z każdego, angielskim (również z dodatkowym rozszerzeniem) z pełnym kompletem punktów, oraz podstawową matematyką do której wyniku odmawiam przyznania się 😀 Kojarzę osoby z o wiele niższą punktacją z polskiego, które również załapały się na kierunek, ale dobrze zdany angielski miał raczej każdy, co zresztą okazało się niezbędne, bo zdecydowana większość materiałów do poczytania była dostępna tylko w tym języku. 

Obecnie kryteria wyglądają nieco inaczej, ponieważ oficjalna strona dotycząca rekrutacji wspomina o rozmowie kwalifikacyjnej prowadzonej w języku polskim i angielskim, natomiast same przedmioty zdawane na maturze niewiele się zmieniły i nadal są to obydwa wspomniane wyżej języki oraz od 1 do 3 przedmiotów dodatkowych, do których zalicza się już i tak obowiązkowa matematyka. Podchodząc więc do domyślnego zestawu maturalnego da się uzyskać wstęp na kierunek, aczkolwiek przedmioty zdawane na poziomie rozszerzonym mają korzystniejszy przelicznik. 

Aktualne wymagania są [tu].

Oficjalna strona kierunku jest [tutaj].

Jakie przedmioty są na tym kierunku

  • level design,
  • wprowadzenie do projektowania fabuł,
  • badanie gier,
  • gamifikacja,
  • projektowanie gier RPG oraz LARP’ów,
  • narratologia,
  • ludologia,

Trochę się pozmieniało, ponieważ w obecnej siatce programowej widzę takie cuda, jak Level design czy Wprowadzenie do projektowania fabuł, natomiast sama najmilej wspominam chyba Badanie gier w ujęciu narratologicznym i ludologicznym, Gamifikację i Projektowanie gier RPG oraz LARPów. Narratologia i ludologia były prowadzone bardzo ciekawie, z wieloma przykładami w postaci przeróżnych filmików czy po prostu gier odpalonych na Steamie, Gamifikacja to dziedzina, która potem potrafi się przydać kiedy mamy problemy z własną produktywnością, bo mamy w rękawie techniki motywacyjne, które mogą nam z tym pomóc, natomiast RPG i LARPy były największą przygodą. Obydwa typy gier uważam za nieocenione pod względem rozwijania kreatywności, wyobraźni i pewnej dozy… aktorstwa!

Koncepty od Tomka, z naszym live’ów na youtubie!
https://www.instagram.com/chistowskiart/

Studia z projektowania gier – gamedec

Na Gamedec (nazwa nieprzypadkowo zapożyczona z serii książek Marcina Przybyłka) poszłam ze względu na swoje główne hobby, którymi zawsze były gry video. Od dziecka marzyło mi się tworzenie fantastycznych światów, opowiadanie historii bohaterów, których sama najpierw stworzę, przeleję na papier w formie opisów i rysunków, a następnie przeniosę do rzeczywistości istniejącej w mojej własnej produkcji. Nie miałam jednak pojęcia, w jaki sposób to osiągnąć, nie chcąc jednocześnie kończyć standardowo informatyki, która mogła, ale nie musiała, okazać się przydatna w konkretnym celu jakim były tylko i wyłącznie gry. Moje wszelkie wątpliwości rozwiała Humanistyka Drugiej Generacji, inaczej zwana właśnie Gamedekiem, która obiecywała podejście do tematu od strony humanistycznej, a nie ścisłej, co nadal nie gwarantowało tego, na czym mi zależało, ale na pewno brzmiało jak coś, co bardziej pasowało do tego, co chciałam i lubiłam robić, czyli zajmowanie się tematem bardziej kreatywnie.  

Gdzie i jak? 

Gamedec można studiować na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Dostałam się na niego kilka lat temu mając na koncie zdaną maturę rozszerzoną z j. polskiego i angielskiego, oraz oczywiście komplet podstaw. Wymagania mają tendencję czasami się zmieniać, ale najbardziej aktualne nadal mieszczą się w tych ramach – pod uwagę brane są oba języki na poziomie obowiązkowym oraz od jednego do trzech przedmiotów z listy dodatkowej, z czego matematyka jest z automatu jednym z nich. Oczywiście, jako że wyniki bezpośrednio przekładają się na punkty, których im więcej tym większa szansa na pomyślną rekrutację, dobrze jest zainwestować w czas na naukę wersji rozszerzonych! 

Studia odbywają się tylko w trybie dziennym i trwają dość standardowe 6 semestrów. Za moich czasów, kilka lat temu, przedmioty typowo specjalizacyjne zaczynały się od drugiego z nich, kiedy to nastąpiło również największe zderzenie się z rzeczywistością, a powiedzenie często rzucane niepokojąco przez niektórych wykładowców stało się nagle dla wszystkich zrozumiałe. Brzmiało “To nie są łatwe studia” i okazało się stuprocentową prawdą, a jednocześnie jednym z głównych mechanizmów, który te bardziej ambitne jednostki popychał do działania. Obecnie zajęcia z game designu czy testowania zaczynają się już na samym początku, więc pewnie szybciej można zweryfikować, czy to coś dla nas czy jednak nie. Niewątpliwy plus.

Kurs rysunku - jak wybrać szkołę
Kurs digital painting – concept art’u.

Będzie ciężko, mówili 

I było! Niejednokrotnie narzekałam, przeklinałam i rozpaczałam, że zdecydowałam się na taki kierunek, ale jednocześnie bez przerwy pracowałam na pełnych obrotach, z dumą, kreatywnością podkręconą na maksimum, oraz szczęściem, że mogę się bez reszty poświęcić grom. Jak to możliwe? 

Dzięki pasji. Pasja, którą emanuje zdecydowana większość wykładowców od specjalizacji, jest nieporównywalna do niczego. Pomimo nierzadko wymagania ogromnych nakładów pracy, nie ma jak się na to wszystko gniewać, kiedy błysk w oczach prowadzących po zobaczeniu naszego kolejnego projektu jest nadal tak samo widoczny za pierwszym, piątym czy dziesiątym razem. Chociaż zmęczenie ogarnia często i potrafi wymęczyć, zaangażowanie kadry jest powalające i przede wszystkim zaraźliwe.

Są to nierzadko gracze z krwi i kości (z mocnym podkreśleniem, że “gracz” niekoniecznie musi łączyć się z grami video – Gamedec idealnie wręcz uczy, że wartych uwagi typów gier jest o wiele więcej), którzy swoją miłość do planszówek, paragrafówek, RPGów, LARPów czy niszowych indyków na PC okazują właśnie dzieląc się nią z innymi. Sama jestem jednym z tych przykładów, który przyszedł na kierunek ekscytując się kolejnym Final Fantasy czy innym Assassin’s Creed’em, a wyszedł jeszcze bardziej przepełniony uwielbieniem do tego typu rozrywki, z dodatkiem nowo nabytego oczarowania papierowymi grami RPG i po przeżyciu personalnego katharsis dzięki odkryciu LARPowego świata. 

Zdobywanie punktów doświadczenia

Pomijając kwestię ciała pedagogicznego, tym co najbardziej wyróżnia omawiany kierunek jest nastawienie na praktykę. W tym przypadku za tym pojęciem kryją się dwa elementy: projekty oraz współpraca z interesariuszami, czyli właściwe już spotkanie z branżą w formie przeróżnych praktyk, staży, etc. Jest to system wymagający, ale i nieoceniony jeśli chodzi o szukanie pracy, składanie portfolio lub eleganckiego CV, szczególnie jeśli ktoś jest zainteresowany stroną typowo kreatywną tworzenia gier, ale i nie tylko. 

Liczba projektów zmienia się w zależności od rocznika, natomiast kiedy sama uczęszczałam na ów kierunek, było ich kilka każdego miesiąca. Czasami wymagano od nas stworzenia planszówki z użyciem konkretnych mechanik, innym razem scenariusza RPG do określonego systemu wraz z kompletem kart postaci, a jeszcze kolejnym razem miała to być platformówka zrobiona na silniku Unity. Najlepsze było to, iż często na tym wytyczne się kończyły, a jedynym co nas ograniczało była nasza wyobraźnia, znajomość dostępnych narzędzi oraz… dość częsty brak ochotników do rysowania.

Gamedec można studiować na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.

Projekty w większości nie mogły być robione solo, co zmuszało do dzielenia się na mniejsze grupy i odgrywaniu konkretnych ról; w zależności od rodzaju przedsięwzięcia, ktoś mógł być odpowiedzialny za fabułę przy LARPie, ktoś inny za instrukcję oraz druk i przygotowanie elementów jeśli chodziło o grę planszową, w przypadku gry video cenieni byli chętni do klepania kodu, natomiast w absolutnie każdej kategorii na wagę złota byli szeroko rozumiani graficy. Były to osoby najbardziej pożądane, istna karta joker, którą dało się dopasować do dowolnej grupy w dowolnym projekcie. Planszówki? Jeśli stawialiśmy na coś bez planszy, i tak potrzebny był projekt pudełka, kart czy żetonów. Papierowe RPG? Wypadało mieć jakąś mapę, rysunki postaci niezależnych lub lokacji, podobnie przy LARPach.

Gry video? Tu przydawało się wszystko, a uczucie towarzyszące widoku swoich grafik obecnych w świecie gry, z którymi możemy następnie wchodzić w interakcje, jest niepowtarzalne. Nawet przy projektach z gamifikacji dało się znaleźć miejsce na dodanie własnych prac tu i ówdzie, co nie było w żaden sposób wymagane, ale bezpośrednio przekładało się na ich atrakcyjność. 

Podsumowując

Piękno Gamedeca polega na tym, iż można ze spokojnym sumieniem stać się jego częścią jeszcze nie mając do końca koncepcji na to, co dokładnie chce się robić, ponieważ kształci on wszechstronnie w wielu kierunkach, dając posmakować każdego z nich. Jeżeli kiedyś zastanawialiśmy się nad pisaniem scenariuszy czy questów, tutaj możemy spróbować, czy w praktyce pracuje nam się z tym faktycznie dobrze.

Jeśli chodziło nam po głowie samo badanie tematyki gier, ich wpływu na społeczeństwo i ogólnie sferę ludologiczną, zobaczymy, czy aby na pewno jest to dla nas tak ciekawe, jak nam się wydawało. Kiedy natomiast jesteśmy aspirującymi artystami, ale nie mamy pewności, czy po drodze bardziej nam z concept artem, projektowaniem budynków i lokacji od linijki, rysowaniem stylizowanych portretów do noweli wizualnych czy może tworzeniem okładek do gier planszowych, to nie ma szans, żebyśmy po trzech latach próbowania wszystkiego się chociaż trochę nie określili. Nieoceniona jest również stała współpraca z branżą, która otwiera drzwi na ogrom możliwości, a także dużo okazji do popularnej od jakiegoś czasu koncepcji tzw. networkingu, który to opiera się na nawiązywaniu kontaktów mogących nam się w przyszłości przydać. 

Warto przy tym wszystkim pamiętać o tym, że studia nadal pozostaną studiami, i tak jak to wszystko co wymienione jak najbardziej jest dostępne, to nikt nie będzie nas do niczego zmuszać. Projekty da się zaliczyć używając grafik robionych na kolanie 5 minut przed terminem oddania, o ile reszta jego składowych będzie prezentowała znośny poziom, bo nie jest to typowy kierunek artystyczny i niesprawiedliwe byłoby odrzucenie czegoś tylko dlatego, bo na roku trafiła się niska liczba rysowników.

Możemy jednak być pewni, że jeżeli w swoje dzieła włożymy odpowiednią ilość pracy to, analogicznie, nie podniesie to oceny jeżeli pozostałe elementy gry będą do niczego, ale zostaniemy zauważeni, zapamiętani, i jeśli nadarzy się okazja, aby kogoś zareklamować, to Gamedec już się o to postara, żeby nasz talent i samozaparcie nie zostały wspomniane na najbliższym spotkaniu branżowym. 

Podsumowując, z całego serca polecam omawiane studia każdemu, kto nie boi się ciężkiej pracy na zajęciach i poza nimi. W ich przypadku mamy bowiem niemalże pewność, że przyniesie efekty. A te mogą nas zaskoczyć! 

Koncepty od Tomka, z naszym live’ów na youtubie!
https://www.instagram.com/chistowskiart/

Czy są jakieś inne alternatywy tego kierunku? W Polsce? 

Są, i do tego mamy już ten luksus, że możemy wybrać, która część procesu powstawania gier nas najbardziej interesuje – podejścia typowo informatycznego nauczymy się chociażby w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie czy na niektórych oddziałach Wyższej Szkoły Bankowej (np. w Gdyni), Uniwersytet Opolski oferuje Game studies, Społeczna Akademia Nauk w Łodzi ma w swojej ofercie Projektowanie gier i efektów specjalnych, a łódzka Akademia Sztuk Pięknych prowadzi Ilustrację i komiks z elementami preprodukcji gier i filmów w formie studiów podyplomowych.

To nadal tylko wierzchołek góry lodowej, a wyczerpującą listę możemy znaleźć chociażby tu: https://polskigamedev.pl/ksztalcenie-dla-branzy-gier/