Dlaczego nie dostaniesz się na architekturę lub ASP?

Czeka Cię rekrutacja na ASP lub Architeturę?

Zdając do wymarzonej szkoły, możesz odnieść wrażenie, że o miejsce konkurujesz z setkami innych kandydatów. A jednak prawdopodobnie to Ty będziesz swoim największym wrogiem podczas rekrutacji. Nie dlatego, że źle rysujesz czy nie nadajesz się na architekta, grafika, malarza, designera. Możesz być jednym z tych, którzy w przyszłości będą wyjadaczami w swoim zawodzie, ale sam sobie podstawiasz nogę. Talent czasami nie wystarcza, aby rekrutacja zakończyła się sukcesem.

Jakie są najczęstsze powody, przez które możesz mieć problem z dostaniem się na architekturę lub na ASP? Co powinieneś zrobić, żeby zapewnić sobie miejsce na wymarzonym kierunku?

  1. Zżera Cię stres

Rysujesz świetnie, w końcu robisz to od lat. Jednak nadchodzi rekrutacja i presja, więc tego jednego dnia dochodzi do Ciebie, że tak naprawdę nic nie umiesz. Najchętniej nic byś nie narysował – tak proforma, żeby mieć pewność, że nie popełnisz błędu.

Cóż. Brak decyzji, to też decyzja.

Ze względu na stres właśnie Paweł Podwojewski nie dostał się na architekturę za pierwszym razem. W następnym roku, gdy podszedł do egzaminu na luzie, dostał maksa.  I to wcale nie dlatego, że nagle zaczął rysować więcej. O jego sposobie możesz przeczytać tutaj. 😉

Co możesz zrobić?

Przede wszystkim dużo rysuj. A potem pamiętaj, że przygotowałeś się najlepiej, jak mogłeś. Świat nie zawali się, jeżeli ręka modelki będzie troszeczkę za długa. Czas na szukanie błędów skończył się z wejściem na salę egzaminacyjną, teraz pokaż, na co Cię stać.

  1. Nie wiesz, jak uprościć sobie życie

Wchodzisz na salę i widzisz ludzi, którzy podnoszą ołówki i przymykają oko z całą powagą majestatu. Myślisz sobie artyści, podśmiewając się w duchu. Jednak to Ty nie dostajesz się na wymarzone studia, bo Twoja modelka ma proporcje świnki morskiej na sterydach. Nie przyszło Ci nawet na myśl, że istnieją takie tricki i sztuczki, które w 5 minut mogą ulepszyć Twój rysunek. Jeżeli chcesz szybko poprawić swój rysunek, powinieneś też wyeliminować ze swojego rysunku 8 najpopularnieszych błędów, o których możesz poczytać tutaj.

Co możesz zrobić?

Znajdź kogoś, kto Cię nauczy techniki stojącej za rysunkiem i przygotuje cię do rekrutacji i egzaminów. Szukaj artykułów i tutoriali, z których dowiesz się, jak mierzyć proporcje, jak rysować obiekty w perspektywie, jak rysować domy, jak rysować drzewa, jak posługiwać się narzędziami.

uczniowie, rekrutacja na architekturę
Uczniowie przygotowujący się do egzaminów wstępnych na architekturę.
  1. Porwałeś się z motyką na słońce

Chcesz wszystko tu i teraz. Postanowiłeś pójść na kierunek artystyczny i planujesz dostać się jeszcze podczas najbliższej rekrutacji. To nie plan, to jedyna możliwość. Soundtrack do Twojego życia to oczywiście „Eye of the Tiger”. Wcześniej rysowałeś hobbystycznie wiele lat, więc nie powinieneś mieć z żadnego problemu z dostaniem się na wymarzone studia. Przyciśniesz przez pół roku lub rok, rysując codziennie. Rysując tak dużo, że po jakimś czasie będziesz miał dość. Brak czasu nie tylko Cię zestresuje, ale też odbierze przyjemność z rysowania.

Co możesz zrobić?

Wiem, że chcesz zacząć swoje nowe życie jak najszybciej. Chcesz robić to, co Cię pasjonuje tu i teraz, ale daj sobie czas. Pozwól sobie na powolny rozwój, bo systematyczność i konsekwencja, a nie dziki galop ku rozwojowi, są kluczem do sukcesu. Tu możesz przeczytać o tym więcej.

Gdy pisaliśmy artykuł o tym, jak wyglada egzamin na architekturę wnętrz na ASP w Gdańsku, Dominik, student PG i gdańskiej ASP, powiedział nam:

Moim zdaniem zabranie się za naukę na rok przed egzaminami wstępnymi może być za późnym terminem. Dopiero odpowiednio wczesne i sumienne przygotowanie przez np. 2-3 lata, zapewni łatwe dostanie się na uczelnię, ale i brak problemów podczas przyszłych zajęć.

    4. Pech

Trzeba o tym powiedzieć, nie ma co powtarzać coachingowej ody do sukcesu. Czasami po prostu shit happens. Może rekrutacja wypadła w najgorszy ze wszystkich możliwych dni. Może akurat zwichnąłeś rękę. A może Twój styl nie przypadł do gustu egzaminatorowi, albo Twoja praca – prezentująca dobry poziom – legła przy najlepszej pracy z danego rocznika i tylko w porównaniu wyszła blado. Powodów mogą być miliony, a pech może być udziałem nawet najlepszych.

Patryk Hardziej uznawany dzisiaj za jednego z najlepszych ilustratorów młodego pokolenia, nie dostał się na ASP we Wrocławiu, mimo sześciu lat spędzonych w gimnazjum i liceum plastycznym. W następnym roku przyjęto go do Gdańska.

Co możesz zrobić?

Nie ograniczaj się do jednego kierunku lub jednej uczelni. Przygotuj się do egzaminów najlepiej, jak możesz, ale pamiętaj, że egzaminator nie jest nieomylną wyrocznią Twojego sukcesu lub porażki. Jeżeli nie dostałeś się na studia dzienne, idź na zaoczne i spróbuj w kolejnym roku, tak jak zrobiła to Weronika Rafa, autorka fanpage’a Ladacznica. Nie marnuj czasu. Ucz się i rozwijaj!

A jeśli wiesz, że ten konkretny kierunek na konkretnej uczelni jest dla ciebie idealny, a jednak się nie dostałeś – nie poddawaj się. Zrób sobie gap year, przez rok poświęć się przygotowaniom lub/i pracy i próbuj ponownie!


A Wy? Komu udało się dostać za pierwszym razem? A jeżeli wasze pierwsze koty za płoty nie zakończyły się przyjęciem na studia to, co stanęło wam na drodze?