Jak narysować konia, krok po kroku w galopie.

Jak narysować konia – krok po kroku. Rysunek konia w galopie.

Z niewyjaśnionych przyczyn, umiejętność narysowania konia: klaczy czy ogiera stała się niepodważalnym dowodem na reprezentowanie wysokiego poziomu warsztatowego przez artystę. Zapewne miała na to wpływ wszechobecność koni w sztuce na przestrzeni dziejów. Przechodząc się po muzeach szkapy wychylają głowy zza każdego rogu, a wielcy królowie i wojownicy dumnie trzymają je za lejce. Piłsudski? W siodle. Stanisław Kostka Potocki? Na koniu. Bitwa pod Grunwaldem? Koniem stoi. Każdy szkrab kojarzy “Czwórkę” Chełmońskiego i pędzący na widza powóz prosto ze ściany krakowskich Sukiennic.  Zatem – jak narysować konia?

Pytaniem, które umieściłabym w TOP5 pytań na kursie rysunku jest: 

Kiedy będziemy malować/rysować konie?

Rysunek konia krok po kroku dla początkujących.
Rysunek konia krok po kroku dla początkujących.

Jak jest w rzeczywistości? Nieco mniej patetycznie, bo czy krowa, czy zebra, to jeden koń. Kluczem są proporcje i anatomia. 
 

Jeśli nie skupicie się na tym w pierwszym etapie pracy, to stracicie kolejne kilka/kilkanaście godzin…


Sama do tematu podchodziłam dwa razy, a co za tym idzie… jasne stało się dla mnie na czym najłatwiej popełnić fuckup. Zaczniemy od tego na co zwrócić największą uwagę na przykładzie rysunku nr 1. Wraz z uczennicami nazwałyśmy go pieszczotliwie Koniem Jamnikiem.   

Najczęstsze błędy w rysowaniu koni

1. Złe zdjęcie referencyjne konia do narysowania.

Utrudnić sobie życie można już na etapie wybierania zdjęcia referencyjnego (kliknij by dowiedzieć się czym jest referencja). Rysunek konia zaczęłam od kilku ujęć w szkicowniku, sprawdzając w ten sposób, która pozycja będzie najlepsza dla rysunku. Po pierwszym zarysowaniu pozycji statycznej (stojący zwierzak patrzący w przestrzeń) odrzuciłam tą koncepcję na rzecz ujęcia dynamicznego.

Koń jest zwierzęciem z dobrze widocznymi mięśniami, i bujną grzywą oraz ogonem, które falują na wietrze, co sprawia że najciekawiej prezentuje się w ruchu, ALE nie może być tak prosto. Zdjęcia koni zwykle zrobione są “od góry”, a dodatkowo biegnący koń podkula nogi.  Te dwa zrządzenia losu sprawiają, że koń zaczyna wyglądać jak potężna lecąca kula z małymi nogami. Na pierwszym rysunku Konia Jamnika, starałam się zrobić nogi potężniejsze niż były w rzeczywistości z nadzieją, że będzie to wyglądało sensowniej, a finalnie jeszcze bardziej zawaliłam perspektywę i proporcje.  

2. ZAWALONE PROPORCJE w rysunku konia 

Żeby nie było, uważam że ten rysunek nie jest tragiczny. Ma dobre momenty, jak tył konia (tyłek, udo, noga), podoba mi się mocna krecha i walor, ale proporcje całkowicie się posypały, i koń stał się mniej kucem, więcej jamnikiem, z dość małą głową w gratisie. Pierwszy szkic nie powinien być szczegółowy, nie musi być też idealny, ale jego rolą jest prawidłowe złapanie proporcji. Jeśli nie skupicie się na tym w pierwszym etapie pracy, to stracicie kolejne kilka/kilkanaście godzin, na wykańczaniu pracy, która i tak nie będzie spełniać waszych oczekiwań. Oczywiście żeby narysować dobrego konia, najpierw trzeba narysować 20 złych, ale moja frustracja wynikająca ze stworzenia Konia Jamnika była dość spora. 

3. MAŁO ODDECHU – kompozycja!

Przy dokładnych rysunkach dobrze zostawić chociaż jeden fragment, gdzie trochę odpuścicie ze szczegółami- spuścicie trochę z waloru, nie dokończycie którejś linii zostawiając ją samą sobie, rzucicie plamę światła, która po prostu jest białą kartką- cokolwiek, co da odrobinę wytchnienia w kompozycji i puści oko do odbiorcy- “ja tu jestem artystą i będę cię zaskakiwał!”. Jak możecie zauważyć na Koniu Jamniku, właściwie nigdzie nie odpuściłam, tylko bezmyślnie przetwarzałam zdjęcie. 

4. BRAK TŁA na rysunku

Jeśli nie zaznaczycie widocznego tła to koń (i tak samo cokolwiek innego) będzie wyglądał płasko, sprawiał wrażenie wklejonego w tło i lewitującego w przestrzeni kosmicznej. Starajcie się zaznaczyć go chociaż trochę, najlepiej w miejscu z którego chcecie wydobyć głębie. Ten zabieg zbuduje wam przestrzeń i osadzi obiekt w kontekście.  Więcej o tym możesz przeczytać w lekcji rysunku o walorze.


JAK NARYSOWAĆ TEGO KONIA?

Już, już. Przechodzę do sedna!  

Anatomia i proporcje w rysunku

  • Zapoznajcie się z anatomią konia. Pomocne może się okazać rozrysowanie szkieletu i układu mięśniowego. Tu z pomocą przyjdzie wam wujek google i masa rysunków anatomicznych, które tam znajdziecie. Brak wiedzy o bebechach zwierzęcia będzie widoczny na rysunku.  
  • Zaczynamy od rozrysowania ogólnego kształtu konia. Wyrzućcie z głowy wszystkie szczegóły. Na tym etapie nie powinny was interesować włosy, bliki w oczach i struktura kopytek. Najważniejsze są proporcje. Pamiętajcie, że pierwszy szkic nie musi być idealny. Nie przywiązujcie się do postawionej kreski, początkowo mogą być błędne, jeśli tylko pomogą wam odnaleźć te właściwe. Złe linie zawsze można wygumkować, ale nie przechodźcie do dalszego etapu dopóki nie będziecie pewni narysowanych proporcji. 
Rysunek konia - krok pierwszy.
Rysunek konia – krok pierwszy.
  • Robiąc pierwszy szkic starajcie się zwracać uwagę na zaczepy mięśni, aby jedna część ciała wynikała bezpośrednio z drugiej. Unikajcie efekty “doklejenia” poszczególnych części ciała względem siebie. Piszczel wychodzi z uda, głowa z szyi itd. 
  • Kiedy mamy gotowy pierwszy szkic, czas na poprawki. Zmażcie niepotrzebne linie, sprawdźcie czy zgadzają się proporcje (nawet i sto razy jeśli trzeba). Pamiętajcie, że zwierzęta są różne- trochę dłuższe nogi, odrobinę krótszy tułów, krzywdy nie zrobią, byle nie były to maksymalnie duże różnice. 

Światłocień

  • Idziemy dalej! Zastanówcie się uważnie gdzie jest najwięcej światła, a gdzie cienia. Zacznijcie podkreślać cienie ołówkiem B2, aby następnie zacząć je pogłębiać ołówkami B4, B6, a nawet B8. 
  • Starajcie się rysować jak najwięcej elementów jednocześnie, aby cień na rysunku był spójny na całym obiekcie. Mój rysunek jest na formacie B2, czyli nie jakoś super duży, ale wystarczająco spory, aby szybko się znudzić na jednym elemencie. Przeskakuję sobie z miejsca na miejsce kiedy tylko odkryję, że 10 minut temu przestałam myśleć. Stymuluję wtedy mózg do pracy i odżywam na innym kawałku kartki.  

DETALE na rysunku

  • Na tym etapie możecie zacząć wchodzić w szczegóły. Zaczynam pracować nad włosami, stopniowo pogłębiając walor. Czasami wymazuję niektóre pasma, aby znowu zacieniować je ołówkiem, daje to efekt błysku. Będę też używać tego sposobu, żeby zaznaczyć poświatę na skórze konia. (galeria 3 zdjęcia. wlosy1, wlosy2, wlosy3, wlosy4)
  • Ciągle kontrolujcie natężenie cieni i stopniowo je pogłębiajcie, aby wyeksponować mięśnie. Wycierajcie gumką światła na ciele i twórzcie satynowy efekt tą samą metodą co włosy na grzywie. (rysunek6)

OTATNIE SZLIFY na rysunku konia

  • Niektóre z miejsc możecie „odpuścić” i nie traktować ich tak szczegółowo. Wprowadziłam trochę luzu w ogonie i na tylnych nogach konia, aby wzmocnić efekt ruchu i dodać rysunku trochę nonszalancji. Taki zabieg wprowadza nową wartość do rysunku i go uatrakcyjnia, daje też ważny sygnał oglądającemu rysunek- na co ma patrzeć, oraz informację, co wy, autorzy, chcieliście swoją pracą powiedzieć. (rysunek7)
  • Jeśli chcecie podkreślić ruch konia, to tło również powinno być narysowane w sposób dynamiczny. Poziome linie wprawią kopyta w ruch. (rysunek8)

PODSUMOWANIE

Przeglądając internet i robiąc riserdż do tego artykułu, natrafiłam na kilkanaście tutoriali w stylu „Narysuj koło, dorysuj resztę”, i wiecie co? Jest w tym ziarno prawdy, dlatego nie nauczycie się rysować konia za pomocą kilku wskazówek z internetu. Rysunek to proces, i to długoletni, wszelkie tipy mogą wam pomóc, ale nie nadrobią za was kilku lat ćwiczeń. Nie oczekujcie, że od razu wam wszystko wyjdzie, bo gdyby to było takie proste to każdy by rysował konie na kolanie w autobusie. Ołówki w rękę i… narysuj koło 🙂 Po pierwszych dziesięciu kołach, dorysuj resztę konia, a powyższe wskazówki pomogą ci przejść przez ten proces trochę sprawniej 🙂

Przy okazji poczytaj sobie o: